Gry Komputerowe, Komputery, Hobby!

Porozmawiaj o ulubionej grze, uzyskaj pomoc w sprawach komputerowych, poszukaj nowych znajomych!

Ogłoszenie

Pomóż w rozbudowaniu forum! Zostań moderatorem! Już dziś zarejestruj się i pomóż w rozbudowie forum! Stań się szanowanym członkiem grupy moderującej i dbaj o porządek! Być może to właśnie Ty, znawca gier, jesteś tu potrzebny do pomocy!

#1 27-03-09 17:32:14

Wojownik19

Nowy użytkownik

Punktów :   

NFS : ProStrreet

Seria NFS ma już swoją długą historię. Od jakiegoś czasu co roku dostajemy porcję nowych wyścigów, zwykle jednak niewiele od siebie różniącymi się. Teraz przyszedł czas na małą (r)ewolucję. Czym zaskoczy nas Pro Street?


http://ui20.gamespot.com/1171/nfsprostreet014_2.jpg

Jak to było wcześniej…
    Seria Need for Speed jest kojarzona z nielegalnymi wyścigami. Słusznie zresztą – ostatnie odsłony to właśnie nocne ściganie się po ulicach miast. Niestety, ostatnie NFSy coraz częściej przypominały odgrzewany kotlet, w których zmian było bardzo niewiele. Szczególnie ostatnia część, czyli Carbon zebrała sporo negatywnych opinii, gdyż nie wnosiła niczego nowego i była zdecydowanie za krótka. Twórcy gry postanowili jednak wiele rzeczy przemyśleć, dzięki czemu nowy NFS znacznie różni się od poprzednich części.

… a jak jest teraz
    Największą, widoczną od razu zmianą jest zerwanie z ideą nielegalnych wyścigów. Od teraz ścigamy się na zorganizowanych zgodnie z prawem imprezach, rozgrywanych w dzień. Otwarte miasto zastąpiły zamknięte tory, policji też już nie ma. Nie ma jednak czego się obawiać, nudno wcale nie jest. Wciąż przecież ścigamy się stuningowanymi furami, przeciwnicy nadal są mocni, a piękne kobiety wciąż lgną do facetów z szybkimi i mocnymi samochodami.

Czas na Ryana
    Główny bohater został nam odgórnie narzucony. Jest nim Ryan Cooper. Takie rozwiązanie ma jednak swoje uzasadnienie – gdyż na imprezach, w trakcie wyścigu, cały czas słyszymy prowadzącego, który zabawia publiczność i na bieżąco komentuje sytuacje na torze. Zresztą seria nie oferuje przecież na tyle rozbudowanej fabuły, żeby miało to większe znaczenie.

Od zera do bohatera – czyli jak zawsze
    No właśnie, fabuła. Jak zwykle odgrywa drugorzędne znaczenie i jak zawsze startujemy od zera, by wspiąć się na szczyt. W dotarciu na niego przeszkodzą nam czterej bossowie poboczni oraz jeden główny. Po drabince wspinamy się zaliczając imprezy podzielone na 4 oddzielne poziomy, przez które przechodzimy po kolei. Gra nie wymaga od nas wygrania wszystkich wyścigów, mamy określony próg punktowy który należy zaliczyć, aby przejść dalej. Oczywiście jeśli wygramy wszystko dostaniemy odpowiednio lepsze nagrody i więcej kasy.

http://www.srro.net/images/need_for_speed_pro_street_d_2.jpg


Jak dokopać konkurencji
    Wyścigi w Pro Street zostały podzielone na cztery kategorie: Grip, Drag, Speed oraz Drift. Nie ma zatem, jak widać, żadnych rewolucji w tym względzie. Do każdej z tej grup musimy posiadać oddzielny samochód. To wymaga od nas do trzymania w garażu czterech, szybkich i konkurencyjnych samochodów. Oczywiście nie wszystkie imprezy będą nas do tego zmuszać, jednak z czasem stanie się to koniecznością. Poza tym, nie każdy samochód nadaje się do dragu, czy driftu.
    Grip to typowy wyścig, kto pierwszy na mecie wygrywa. Ścigamy się z siedmioma oponentami. W grupie tej znajdziemy także odmianę, w której mamy dwie grupy pojazdów – słabszą i mocniejszą. Nas interesuje tylko pierwsze miejsce pośród naszej, jednak inni kierowcy mogą nam to nieco utrudnić, mimo że się z nimi nie ścigamy.
    Drag to oczywiście wyścig na 1/4 mili, choć w grze znajdziemy także wersję na 1/2. Bierzemy udział w trzech pojedynkach, a kierowca z najlepszym czasem spośród ósemki wygrywa. Przed każdym startem musimy rozgrzać opony – wymaga to odpowiedniej zręczności, tak aby utrzymywać obroty na odpowiednim poziomie. Pewną drobną nowinką jest zmiana biegu z którego startujemy. Jedynka nie jest domyślnie wrzucona – musimy w odpowiednim momencie zmienić bieg z jednoczesnym startem. Gdy zrobimy to za szybko – mamy falstart i dyskwalifikacje w danym pojedynku.
    Speed to duża prędkość i dobra kontrola nad samochodem. Model jazdy jest tu nieco inny. W tej grupie mamy dwa typy wyścigów. Jeden z nich polega na jak najszybszych prędkościach w punktach kontrolnych. Nie jest jednak od nas wymagane pierwsze miejsce na mecie – możemy spokojnie przyjechać jako ostatni i wygrać. Drugi natomiast, to walka o pierwsze miejsce na mecie na torach, które nie wymagają hamowania, lecz świetnej kontroli nad pojazdem.
    W drifcie również zaszły małe zmiany. Dystans jest teraz krótszy niż w poprzednich częściach – zamiast kilku okrążeń mamy tu raptem parę zakrętów. Podobnie jak w dragu, tak i tu trzy próby uzyskania najlepszego rezultatu. W momencie zderzenia z bandą lub wyjechania poza tor nie zostaje nam anulowany wynik poprzedniego poślizgu, lecz przestaje on się naliczać. Nie znaczy to oczywiście, że jest super łatwo – dobre wyczucie pojazdu to podstawa.


http://www.itnewsonline.com/images/news/EA-NfS-ProStreet-4.jpg

Koniec z ulgowymi bandami
    Kolejną, bardzo istotną zmianą jest wprowadzenie modelu zniszczeń. Koniec z bezkarnym uderzaniem w bandę przy 200 km/h. Teraz takie spotkanie skończy się skasowaniem fury i przerwaniem wyścigu. Pojazdy musimy naprawiać, możemy to robić na dwa sposoby – pieniędzmi oraz specjalnymi żetonami które zdobywamy wraz z rozwojem gry. Oczywiście restartowanie wyścigu niczego nie zmienia – gdy lekko uszkodzimy pojazd i uruchomimy od nowa wyścig, to jedziemy już lekko przetrąconym gratem.
    Wszystkie samochody w NFS:PS są oczywiście licencjonowane, co wpłynęło na dość spore ograniczenia modelu zniszczeń. O efektownych kraksach w stylu Burnouta możemy więc zapomnieć. Tutaj mamy gotowe szablony uszkodzonych samochodów, zamiast ich generowania w czasie rzeczywistym. Mogą odpadać zderzaki, maski, spojlery, ale silnika już nie uszkodzimy. Mimo wszystko ten element dodaje sporo emocji do gry i zmusza nas do ostrożniejszej jazdy. Niestety, przeciwnicy są trochę zbyt bojaźliwi i nie będą nas agresywnie atakować. Na wąskich torach, gdy mocno przyhamujemy, to samo zrobi nasz przeciwnik, co powoduje że cała trudność ogranicza się do wysunięcia się na prowadzenie i nie wypadania z zakrętów.

Jak się jeździ?
    Model jazdy, zgodnie z zapowiedzią twórców jest teraz bliżej realizmowi niż poprzednie części. Nie bójcie się jednak – dalej jest to arcade-owy racer, a nie symulacja. Po prostu w niektórych elementach pojazdy zachowują się naturalniej niż w poprzednich odsłonach, poza tym uszkodzenia oraz tuning również wpływają na jazdę. Ogólne wrażenia są pozytywne, w tym względzie nie ma się o co czepiać. Różnego typu pojazdy znacznie różnią się od siebie, tak więc inaczej będzie się prowadzić stary, amerykański muscle car, a inaczej malutki wóz sportowy z Japoni.

Zabawa dla dużych chłopców
    Tuningowanie również doczekało się powiewu świeżości. AutosSculpt, znany z Carbona przeszedł ewolucję i teraz wpływa na osiągi auta. Kupując spojler, czy zderzak różnymi ustawieniami wpłyniemy na zachowanie auta. Zwiększając spojler uczynimy pojazd nieco wolniejszym, ale stabilniejszym. Możliwości są ogromne, tak więc poświęcając sporo czasu, na pewno uda nam się stworzyć wyjątkowy, dobrze prowadzący się pojazd. Poza tym tuning mechaniczny również przynosi nam nowe opcje. Regulacja skrzyni biegów, czy zawieszenia to bajery którymi można się pobawić. Oczywiście gra od nas tego nie wymaga – rozwiązanie bardziej przypadnie do gustu fanatykom oraz e-sportowym graczom.

http://i174.photobucket.com/albums/w95/sameer20/264b4a1e1595.jpg

Jak to wygląda?
    Na koniec zostawiłem sobie oprawę graficzną najnowszego Need for Speeda. Trzeba przyznać że jest bardzo ładna. Modele pojazdów zostały wykonane z naprawdę dużą szczegółowością, trasy choć może nie aż tak urozmaicone, to jednak przyciągają wzrok. Widok dymu przy starcie jest zrobiony rewelacyjnie – w żadnej grze wyścigowej nie widziałem podobnego. Niestety wymagania sprzętowe gry są dosyć wysokie, no chyba że mamy konsolę. Wersja X360 jest bardzo podobna do PC-towej. Nie miałem jednak okazji zobaczyć jej na konsoli Sony, ale powinno być podobnie.

Biegać do sklepu czy czekać na kolejną część?
    Skoro już dotarliście do końca recenzji, to pora na małe podsumowanie. Jak zauważyliście, ciężko tej grze wytknąć jakieś poważne minusy. Generalnie takich nie ma. Można się przyczepić do niezbyt udanego modelu zniszczeń, po pewnym czasie do monotonii rozgrywania wyścigów, ale nie zmienia to faktu, że gra się bardzo fajnie. Po bardzo słabym Carbonie, na pewno miła odmiana. Zmiany wyszły serii na dobre, dzięki czemu niewątpliwie warto zagrać w nowego NFSa.

Źródło: EA Polska


//Dodaję foto// C18 //

Offline

 
©18

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.monavie.pun.pl www.fifa08.pun.pl www.5imt2.pun.pl www.katowice-deskorolka.pun.pl www.dragonslayers.pun.pl